Pancakes zwykłe i kakaowe...

...czyli: curry z wczoraj i przedwczoraj było smaczne, ale najpierw dzisiejsze naleśniki. Tym razem w wydaniu amerykańsko-kanadyjskim - grube i z proszkiem do pieczenia. Cuda, proszę Państwa.

Składniki (tym razem w filiżankach):
filiżanka mąki, 
łyżeczka proszku do pieczenia, 
pół łyżeczki sody oczyszczonej,
pół łyżeczki wanilii (pewnie chodzi o cukier, my dodaliśmy aromatu),
ćwierć łyżeczki soli,
jajo,
półtorej filiżanki maślanki,
dwie łyżeczki masła.

Przygotowanie:

Jajko ubić w misce, dodać maślankę. W innym naczyniu zmieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę, sól. Połączyć składniki sypkie i jajko z maślanką, wymieszać do momentu połączenia się składników, dodać wanilię. Im mniej mieszania, tym naleśniki bardziej puszyste. Masło rozpuścić na patelni i wlać je po ostudzeniu do ciasta naleśnikowego. Wymieszać. Nadmiar masła z patelni wytrzeć ręcznikiem papierowym. Czas na smażenie! Niewielkie porcje ciasta (około pół chochelki, tak mi się wydaje, ale to nie jest jakiś dogmat) wylewać na małą patelnię. Obracać na drugą stronę kiedy na górze utworzą się bąbelki. Całkowity czas smażenia (na jeden naleśnik) to circa 4-6 minut. Według oryginalnego przepisu taka ilość ciasta starczy na 8-10 naleśników, ale nie wiem, jak duży jest amerykański cup, poza tym, nasze naleśniki chyba były trochę większe.

A, miały być jeszcze kakaowe. Nic prostszego - do składników sypkich należy dodać trochę gorzkiego kakao, a ilość cukru powiększyć wedle smaku. To chyba tyle. W zasadzie wypadałoby przy tym zrezygnować z aromatu waniliowego, ale to kwestia preferencji.

Czerwona Pasta Curry...

...lub skandal tuż za progiem. W poszukiwaniu pomysłów na jutrzejszy obiad (już trzeci dzień wchłaniamy jakiekolwiek kanapki z czymkolwiek) natknęłam się na zalegającą na półce, zabawnie uginającą się pod naciskiem palców czerwoną pastę curry. W związku z tym będzie. Curry. Jutro. Może nawet z wołowiną! W ramach usprawiedliwiania się i tłumaczenia z używania półproduktów, postaram się znaleźć jakiś superprawdziwy i absolutnie-nie-do-zrobienia-w-Polsce przepis na czerwoną, tajską pastę. Ależ będzie! Albo i nie będzie, zależy od ceny i jakości wołowiny, którą zaoferują nam pobliscy sprzedawcy.

Pierogi z kurczakiem, ananasem i mango...

...a kuku! Nie ma przepisu! Pierogi w tej dziwacznej wersji będą, kiedy już opracujemy recepturę. Może wreszcie wymyślimy coś sami ;)

Pewien Nadziany Kabaczek...

...czyli parę słów o nieuwadze i niegramotności. Kabaczek był pyszny, solidnie doprawiony, aromatyczny, ale zamiast przeciąć go wszerz, podzieliłam go na pół wzdłuż, skutkiem czego trzeba było skrócić czas pieczenia, a całe danie rozłaziło się na boki. Tylko co z tego? ;)

Składniki:
kabaczek,
mięso mielone (my użyliśmy kurczaka),
dużo pieczarek; oryginalny przepis mówi o 6-7 sporych, my dodaliśmy całe opakowanie,
2 średnie cebule,
dwie papryki,
2 ząbki czosnku,
jajo (opcjonalnie; może się okazać niepotrzebne - tak, jak u nas),
przyprawa do mięsa mielonego (zupełnie zbędna, polecamy zrezygnować z mieszanek w ogóle lub robić je samemu, ale to temat na osobną notkę),
sól, 
pieprz,
zioła prowansalskie, 
bazylia, 
oregano,
oliwa,
masło,
marchew,
ser żółty lub topiony.

Sos (nie robiliśmy go, rozcieńczony koncentrat pomidorowy i sos z duszenia warzyw dały radę):
2 łyżki koncentratu pomidorowego,
1,5 łyżki octu jabłkowego,
1,5 łyżki magi,
3 łyżki wody,
2 łyżki cukru.

Przygotowanie:
Kabaczka należy obrać, przeciąć, jako się rzekło, na pół i wydrążyć miąższ ze środka. Ma przypominać rurkę. Rurkę - nie łódkę! Posolić, popieprzyć (tylko solidnie) i wstawić do lodówki na czas przygotowania reszty składników. Pieczarki, cebulę, marchew i paprykę pokroić w kostkę; grzybki wrzucić na rozgrzane na patelni masło, poczekać aż puszczą sok, posolić, popieprzyć, dodać paprykę oraz marchewkę i dusić do miękkości. Odstawić do ostygnięcia. Rozgrzać oliwę i zezłocić cebulę, dolewając wody, zostawiając, by odparowała i ogólnie nie dopuszczając do przypalenia się warzywa. Dodać mięso i przyprawić ziołami prowansalskimi, bazylią, oregano, solą, pieprzem. Ostudzić. Mięso połączyć z warzywami (ale bez sosu z duszenia!); jeżeli farsz jest zbyt sypki - wbić jajko i dokładnie wymieszać. Kabaczka wyjąć na światło dzienne, nadziać, przykryć plastrami sera, ułożyć w naczyniu żaroodpornym, podlać sosem z pieczarek i papryki, a także wodą i zapiekać przez około godzinę w 180 stopniach. Po ok. 40 minutach polać kabaczka sosem pomidorowym lub samym koncentratem.