Sałatka z grillowanym bakłażanem, fetą i pomidorami...

...czyli kolejna pyszna sałata i mój pierwszy raz z bakłażanem. Wyszła naprawdę fajowo, chociaż trochę się jej obawiałam: miód, czosnek i do tego feta? Nie było czego ;)


Składniki:
pół małego bakłażana,
trzy liście sałaty karbowanej (lodowa też daje radę,
kilka kosteczek sera feta,
trzy pomidorki koktajlowe,
łyżka listków świeżego oregano (darowałam sobie),
łyżeczka suszonego oregano,
sól i czarny pieprz,
oliwa z oliwek,
miodowy sos winegret.

Przygotowanie:
Bakłażana pokroić w plastry około centymetrowej grubości, posolić i odstawić na piętnaście minut. Opłukać pod bieżącą wodą i dokładnie osuszyć. Smażyć na patelni grillowej, oprószywszy oliwą z oliwek i solą, po pięć minut z każdej strony (ja używam opiekacza ze wstawką grillową; wówczas pięć minut starczy na obie strony). Wyłożyć na sałatę, dodać pomidorki koktajlowe i fetę, posiurać winegretem i wcinać.

Pożyteczny hint:
Do smażenia nadaje się wyłącznie oliwa z oliwek z drugiego tłoczenia (a spróbujcie mi teraz taką znaleźć!), nie pamiętam już tylko, czy chodziło o posmak, czy o jakieś związki rakotwórcze.

Brak komentarzy: