Tagliatelle z kurczakiem i szpinakiem...

...taaak, tak jest, znowu kurczak, tym razem w wydaniu dość tłustym (mascarpone!), ale i przepysznym. Delikatny, z czosnkową nutą i szpinakiem.


Składniki:
150 g makaronu tagliatelle,
50 g szpinaku, oderwane łodyżki,
1 łyżka oliwy z oliwek do smażenia,
1 pojedyncza pierś kurczaka, pokrojona w paseczki,
2 ząbki czosnku, posiekane,
2 łyżki posiekanych liści świeżego estragonu (moja hurtownia przypraw spaprała sprawę, estragonu jak nie miałam, tak nie mam; bezestragonnym polecam więc w to miejsce dużo majeranku i bazylii),
1/2 filiżanki serka mascarpone.

Przygotowanie:
Makaron wrzucić na osoloną, wrzącą wodę i ugotować al dente. Szpinak umyć i wyłożyć na patelnię. Podlać dwiema łyżkami wody i podgotować aż do zwiędnięcia. Potem odsączyć, posiekać drobno i na razie odłożyć.
Kurczaka pokroić w paski i smażyć na patelni na łyżce oliwy (lub oleju). Pod koniec smażenia dodać posiekany czosnek i zrumienić go. Zmniejszyć ogień do minimum. Dodać posiekany szpinak, estragon, mascarpone i trzy łyżki wody z makaronu. Podgrzać bez zagotowywania, doprawić solą i pieprzem.
W oryginalnym przepisie z Kwestii Smaku makaron należy odcedzić, włożyć do garnka, wymieszać z sosem i wyłożyć na talerze, doprawiając dodatkowo oliwą i sokiem z cytryny. My jednak wolimy nieco inny sposób podawania, co widać na zdjęciach ;)

Brak komentarzy: